Przyszła wiosna
- będę o tym często wspominała ponieważ bardzo mnie to cieszy -
rozpoczyna się okres świąt, chrzcin, ślubów i wesel.
Innymi słowy trzeba zadbać o elegancki i oryginalny wygląd.
- będę o tym często wspominała ponieważ bardzo mnie to cieszy -
rozpoczyna się okres świąt, chrzcin, ślubów i wesel.
Innymi słowy trzeba zadbać o elegancki i oryginalny wygląd.
Pomysł na muszkę? Poddany przez zaprzyjaźnioną mamę.
Miały być dwie muszki: pomarańczowa i czerwona.
Pomarańczowa włóczka nie dojechała, podobnie zresztą jak ten długo oczekiwany odcień niebieskiego.
W tej sytuacji pomarańczę zastąpił koral.
Włóczka ma w składzie 90% mikrofibry i 10% poliestru. Nitka podwójna - próbowałam robić z pojedynczej, ale bardzo delikatna tkanina wychodziła.
Na specjalne życzenie guziczek kaczuszka.
Dzieci lubią koko. :D
Dzieci lubią koko. :D
Potem zrobiłam czerwoną muszkę, już z innej włóczki. Antyalergiczny akryl.
Zupełnie inaczej wygląda.
Zupełnie inaczej wygląda.
Guzik - biedronka! Rewelacyjny dla mnie. :D
Na dwóch nie poprzestałam.
Oczywiście umiar to jest to, z czym mi się trudno oswoić.
Tak powstała mucha niebieska, też z tej antyalergicznej włóczki.
I kolejna, zielony neon, akryl, ale innej firmy.
Tu chyba bardziej widać kolorek:
A tak się prezentują muszony razem:
Teraz się już grzecznie pożegnam, miłego dnia wszystkim życząc. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz